sobota, 1 września 2012

where is my morality

Gdzie rozum? Gdzie te dobre decyzje, których życzyła mi polonistka?
Całowałam się z nim, ale to nie najgorsze. Dotykał moich najintymniejszych miejsc. On jest przecież niby w związku. To chore! Następnym razem obiecuję, że strzelę mu w twarz!
Muszę wrócić do mojego dawnego charakteru. Zregenerować kręgosłup moralny.
Nie oceniajcie mnie, błagam, bo wiem, że jestem najgorsza na świecie.
Musi być dobrze. Wymazuję to z pamięci i teraz będzie już tylko lepiej... Będę się szanować. Obiecuję!

9 komentarzy:

  1. Noo, to pojechałaś. Wcale najgorsza nie jesteś, bo ludzie robią gorsze rzeczy. A na naganę zasługuje nie to co wyprawiałaś, tylko z kim. Sukinkot, który zdradza swoją dziewczynę nie zasługuje na zaufanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pocieszenie. Wieeem, on jest teraz dla mnie nikim.

      Usuń
  2. nie jesteś najgorsza na świecie, no weź !
    grunt to to, że wiesz co zrobiłaś źle i chcesz to poprawić, taka jest natura ludzka,że czasem błądzimy...
    głowa do góry i żyje się dalej :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięęęęękuję niesamowice- cieszę się, że mam tu takich cudownych ludzi. :) ♥

      Usuń
    2. nie ma za co, naprawdę :) Ty też jesteś świetna !

      Usuń
  3. Np. http://www.proroctwa.com/kult-marii.htm
    A co do ludzi, którzy wmawiają nam różne rzeczy, to poszukaj informacji o masonerii, iluminatach, nowym porządku świata. Daj znać co o tym myślisz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jakoś nie miałam nastroju. :< Miło mi, że o mnie pamiętasz! :* Szkoła mnie przytłacza, bo te laski są takie "z wyższych sfer" i czuje się tam nieswojo. Jest tylko kilka miłych dziewczyn- chyba dokładnie 2-4. Nie czuję klimatu liceum, chcę z powrotem do gimnazjum. :( Teraz jest tak sztywno, niezgrana klasa i nauczyciele robią z tej szkoły jakiś klasztor. Mam nadzieję, że to się zmieni. Pewnie jeszcze kiedyś napiszę, może jak wrócę na dietę? :D Dostałam 6 z polskiego, wiesz? Poczułam, że mogę być w przyszłości kim chcę! Szkoda, że nie chodzisz ze mną do klasy! Buziaki! ♥

      Usuń
  5. Mniej więcej wiem co czujesz. W pierwszej klasie też mi było ciężko, nikogo nie znałam, a inni wydawali się być bardzo pewni siebie. Po dwóch latach jest lepiej, zrobiły się w klasie grupki co prawda (ja do żadnej nie należę), ale znalazłam wspólne tematy z niektórymi i nie są tak bardzo źli jak mi się wydawało. Przyzwyczaicie się do siebie.
    Brawo, nie ma to jak dobry początek, bardzo motywuje do dalszego działania. Mnie zdanie prawka (za 4 razem, ale co tam ;))też zmotywowało do starania się.
    Szkoda, że nie znamy się osobiście, ale wierzę, że wkrótce spotkasz kogoś, kto Cię zrozumie. Trzeba tylko być otwartym na nowe znajomości i nie skreślać ludzi od razu. Nawet jeśli się z kimś nie zaprzyjaźnisz, to możesz się czegoś nauczyć. Wiem po sobie. :)

    OdpowiedzUsuń