To bardzo duże słowo, ale chyba ja i K. zaprzyjaźniłyśmy się. Od głupich rozmów o niczym, do zwierzeń miłosnych. Na razie to ona mówi, ale myślę, że po sobotniej imprezie w klubie (o której ciągle mówimy i której nie mogę się doczekać) wyjaśnię jej WSZYSTKIE aspekty tego, co było/jest między mną a A. Tego chciałam. Cieszę się, że dokonałam właściwego wyboru i wróciłam do mojej klasy po trzech dniach spędzonych poza nią. Wychowawczyni mnie nienawidzi i robi wszystko, żeby zrównać mnie z ziemią, ale przyjaciele mi wszystko rekompensują. To z nimi wejdę w
dorosłe życie. 18-tki, studniówka, wakacje, studia, imprezy. AM BESTEN!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz