wtorek, 16 sierpnia 2011

people, who I love

K. i M. - jesteście nieziemskie. Po Waszych SMS'ach do mnie uśmiech automatycznie zagościł na mej twarzy. Kocham Was. I za przeproszeniem - pieprzyć R.
Jutro zalew, a w sobotę ognisko. Żyć, nie umierać. Koniec wakacji będzie nasz. A! I jeżeli nad wodą albo na ognisku będą mi proponować wódkę to MUSZĘ się jej napić. Każdy mój znajomy już ją pił tylko nie ja. No nic. Żyję chwilą.
Wieczorkiem przypomnę mamie, że o 14 muszę być wolna, a w sumie to wolałabym wyjść nawet wcześniej.
Potrzebuję szczerej rozmowy z moją ex- przyjaciółką. Wygarnę jej, że woli M. Zawiodłam się na niej. Łże jak pies. Jej na mnie zależy? Hahaha. Dobre sobie. Gdy jej chłopak ją wkurza to do mnie pisze. Zwraca na mnie uwagę tylko po to, żeby nie siedzieć na przerwach sama. Mam ją gdzieś.
Dziś wieczorem nareszcie wraca moja siostra. Tęskniłam za nią. Dom był taki pusty... Szczególnie, że mój brat też wyjechał toteż razem z rodzicami czułam się jakoś tak... no brakowało mi ich.
A w niedziele dożynki. Może moi znajomi na nie pójdą i będę mogła spędzić z nimi trochę czasu. :)


2 komentarze:

  1. Przyjaciele,tak wiele dla ans robią ;)
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No własnie ;)
    Ciekawy blog ;)
    Zapraszam do mnie !

    OdpowiedzUsuń