niedziela, 26 sierpnia 2012

love you, daddie

Jesteś najlepszy na świecie, tato! Mama też. Taki bezinteresowny, hojny, dobroduszny - wymarzony!
A ja naprawdę wiem jak poruszyć moich rodziców, by dali mi to czego chce. Choć teraz trochę mi szkoda, że tak ich emocjonalnie szantażuję. Ale dzięki temu jadę na majówkę. Oby była K. :)
Kolejny dzień diety za mną. Chyba skurczył mi się żołądek, bo nie czuję głodu. Martwię się czy nie popadnę w anoreksje, ale raczej mi to nie grozi... Wczoraj biegałam (1 km), a dziś taniec!

2 komentarze:

  1. Chyba raczej na sierpniówkę. :D A gdzie jedziesz i na jak długo?
    Ja też czasami wykorzystuję rodziców emocjonalnie, ale tylko wtedy, gdy inaczej sprawy załatwić się nie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no taak. 14 km od mojego domu na około 4 godzinki.:) Ja w sumie też tylko jak muszę, a dziś zdecydowanie było trzeba. :D

      Usuń