czwartek, 28 listopada 2013

Końcówka listopada

Listopad dobiega końcowi, zbliża się jego ostatni weekend. Matematyka zaliczona i coś czuję, że może nawet wpadnie szóstka. Teraz siadam do niemieckiego, mam masę słówek do nauczenia i parę prostych zasad gramatycznych. Czytam niesamowicie wciągającą książkę - Chudą autorstwa Judith Fathallah. Chłonę ją z prędkością światła i jestem oczarowana. Z każdą stroną coraz mocniej czuję, że psychologia to coś, co mnie fascynuje, jest moim powołaniem. Dzień w szkole upłynął naprawdę przyjemnie. Zaczynałam lekcje o 9:50, więc po wyjściu z autobusu pokręciłam się trochę po galerii i poszłam na dwie godziny wychowawcze, podczas których (mimo moich obaw o wyalienowanie) świetnie się bawiłam. Zrobiliśmy mikołajkowe losowanie i zwyczajnie plotkowaliśmy. Miałam cudowny humor, który został ze mną aż do teraz, na lekcji prawie płakałam ze śmiechu no i dowiedziałam się, że moje koleżanki też nie mają planów na Sylwestra, więc zdecydowałyśmy, że jeżeli nie dostaniemy zaproszenia na jakąkolwiek domówkę/imprezę same coś wymyślimy. Nowego Roku nie przywitam, więc w żadnym wypadku samotnie! W andrzejki też chcę się gdzieś rozerwać i wprawić w dobry nastrój po tym stresującym tygodniu (co dzień jakiś sprawdzian bądź lektura) i przed Adwentem (który spędzę w domu).
Muszę iść na podwieczorek! Do napisania! :)


2 komentarze:

  1. Wreszcie wróciło do Ciebie pozytywne myślenie. Cieszę się, że coś zaczęło się zmieniać i jesteś coraz szczęśliwsza. Pewnie każdy przeżywa gorsze okresy, ale ważne, że wychodzimy na prostą. :)
    Ja spędzę Sylwestra w Krakowie, jeszcze nie mam planów, ale pewnie zostanę gdzieś zaproszona. A jak nie, to pójdę na Rynek popatrzeć na fajerwerki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że już jest lepiej. Czytam, co u Ciebie regularnie i widzę, że również wiele pozytywnych zmian zaszło u Ciebie. Oby tak dalej! :)

      Usuń