Truł mi zęba, a już 18 sierpnia umówiłam się na leczenie kanałowe. Bylebym się nie poryczała, bo podobno to diabelnie boli. Ech, ale muszę trochę pocierpieć, bo inaczej się pozbędę zęba (lewej, dolnej 6).
Za dużo słodyczy - rzucam je. Nie chcę więcej być kwalifikowana na leczenie kanałowe mojej nieodwracalnie zapalonej miazgi.
Uciekam na grę w szachy. Buziaki!
Moja siostra miała leczenie kanałowe i dentystka wyciągała jej nerwy a potem takimi malutkimi kuleczkami je wypełniała i to strasznie bolało ale wierzę że sobie poradzisz trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;*
OdpowiedzUsuńo matko panicznie boje sie dentystow :D cos okropnego :D
OdpowiedzUsuń