Wczoraj całą noc walczyłam z irracjonalnym strachem i zaczynam odnosić zwycięstwa. Co prawda budziłam się kilkakrotnie, lecz po chwili uspakajałam oddech i ponownie zapadałam w sen. Przejęłam kontrolę i o to chodzi! Rozmawiałam z koleżankami, uzgodniłyśmy parę kwestii, dogadałyśmy szczegóły i czekamy na jutro - godzina 19. Jestem cała w skowronkach. :) Aż mam chęć na naukę. Jutro tu jeszcze wpadnę z życzeniami dla Was! :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz