A tak odbiegając od tematu, to boli mnie ząb i nie wiem czy to wynik pierścienia, który jest na nim umocowany czy twardych pokarmów. :( W zeszłym tygodniu pisałam matury próbne z matematyki i polskiego. Nie cierpię pisać wypracowań, mimo, że nawet nieźle mi to wychodzi. Trzy godziny w jednym miejscu z mózgiem pracującym na najwyższych obrotach, to kiepska opcja. "Pani Bovary" przeczytana. Niestety, ja do arcydzieł bym jej nie zaliczyła. :)
niedziela, 9 marca 2014
dziękuję
Jestem Ci wdzięczna, paradoksalnie. Jesteś moją największą motywacją. Myśl o tym, że już nigdy nie dotkniesz mojego ciała, nie poczujesz pod koniuszkami palców zmian, jakie w nim zajdą, napawa mnie niewysłowioną rozkoszą. Nie drżę na dźwięk twojego imienia, nazwiska, pseudonimu. Jesteś bezbarwny, jałowy, taki... typowy, zwyczajny. Straciłeś cały blask. I pomyśleć, że te strumienie łez, załamanie, przyniosło taki efekt. Nie żałuję, że pokazałam ci całą siebie i zniszczyłam ten chory układ. W przeciwnym razie teraz pewnie dusiłabym się zaślepiona w twym urojonym blasku. Wspomnienia tamtych wydarzeń już do końca mych dni będą mi osładzały noce. Pławię się w nich. I walczę. Walczę o lepsze jutro. Przetrwałam. Wróciłam na powierzchnię. Nie pokonałeś mnie. Sięgnęłam dna, żeby wiedzieć, że nigdy na nim nie osiądę. Nie z twojego powodu.
A tak odbiegając od tematu, to boli mnie ząb i nie wiem czy to wynik pierścienia, który jest na nim umocowany czy twardych pokarmów. :( W zeszłym tygodniu pisałam matury próbne z matematyki i polskiego. Nie cierpię pisać wypracowań, mimo, że nawet nieźle mi to wychodzi. Trzy godziny w jednym miejscu z mózgiem pracującym na najwyższych obrotach, to kiepska opcja. "Pani Bovary" przeczytana. Niestety, ja do arcydzieł bym jej nie zaliczyła. :)
A tak odbiegając od tematu, to boli mnie ząb i nie wiem czy to wynik pierścienia, który jest na nim umocowany czy twardych pokarmów. :( W zeszłym tygodniu pisałam matury próbne z matematyki i polskiego. Nie cierpię pisać wypracowań, mimo, że nawet nieźle mi to wychodzi. Trzy godziny w jednym miejscu z mózgiem pracującym na najwyższych obrotach, to kiepska opcja. "Pani Bovary" przeczytana. Niestety, ja do arcydzieł bym jej nie zaliczyła. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobrze wiedzieć, że uwalniasz się od tego niszczącego uczucia i od tego dziwnego chłopaka. Wracaj do gry. :)
OdpowiedzUsuńNie ma miejsca na sentymenty, trzeba żyć!
Usuń