środa, 1 lutego 2012

on a good day

Witam. Szybko do Was zaglądam, co?
Impreza jednak w piątek. Może to i lepiej.
Jestem obrzydliwa - muszę to zmienić. W szczegóły jednak nie wejdę, bo ktoś to jeszcze przeczyta.
Mam multum lekcji. Muszę się spiąć. Ha, mam 5 z geografii! A myślałam, że będzie 4. Cieszę się strasznie. Zaraz przeliczę czy dam radę uzyskać odpowiednią średnią na stypendium, ale raczej podchodzę do tego sceptycznie.
A. znowu mi miesza w głowie, chociaż dziś stwierdziłam, że to bardziej mój dobry kumpel, a nie materiał na męża.
Za to M. i jego zabawa moimi długimi włosami - całą geografię plótł mi warkoczyki! Misiaczek. R. sobie pojechała - i dobrze. Nawet ode mnie lekcji nie spisała. Jakaś inna się zrobiła, ale mi to nie przeszkadza.
Zaczynam się martwić czy mój plan, by iść na rozszerzony niemiecki jest dobry. Przecież ja nawet 3. klasy nie zaczęłam (książkowo), a tam pójdą ludzie, którzy uczą się tego języka od 8 lat. Czy podołam? Oj, moja nauczycielka od niemieckiego mi namieszała w głowie mówiąc, że jestem dobra.
No i dzisiejsza polonistka. Haha, kocham polski z tą kobietą. Naprawdę jest prześwietna - ciepła, zabawna i trochę nieporadna. Można z nią pożartować i wiadomości też się jakieś przyswoi.


2 komentarze:

  1. Widzę, że mamy do czynienia z "prymuską" xddd

    Obserwuję i liczę na rewanżyk ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, po prostu nauka nie sprawia mi trudności no i dużo wynoszę z lekcji. ;)
      Taaa. -.-

      Usuń