Tylko ja potrafię się martwić o około trzy miesiące do przodu o pewną sprawę. Ale może jednak wszystko będzie dobrze? Jeszcze się nie poddam, za wczesna pora. Muszę to przeskoczyć! Życzcie mi zdrowia, a wszystko inne wypracuję.
Dzisiaj zjadłam spaghetti, pojeździłam na rowerku i poszłam do sklepu. Nie jest tragicznie. Przeglądam świadectwa szkolne i będę chyba musiała coś opisać w pamiętniku, bo zaraz pęknę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz