wtorek, 25 marca 2014

boję się

O nie! Napisałam do W. i czekam na odpowiedź. Jeżeli nie zgodzi się na towarzyszenie mi na urodzinach będzie kiepsko, nawet bardzo. Skończyłam oglądać słodkie kłamstewka w towarzystwie słodyczy i dobrej herbaty. Zaraz biorę się za kończenie rozprawki i przećwiczenie cykli rozwojowych pasożytów. Jestem nieswoja. Wolałabym iść na urodziny sama, ale teraz już nie ma odwrotu. Kurczę, mogłam poprosić o towarzystwo mojego dobrego kolegę - D. No trudno, wszystko da się przeżyć, tak? :) Walczę o zachwycającą figurę i szczęśliwe życie. Nigdy się nie poddam. Za oknem jest tak szaro-buro, że nie mam ochoty wychylać czubka nosa poza dom. Mam nieodpartą ochotę owinąć się kocem i zdrzemnąć. Aparat na dolnych zębach przeszkadza mi w jedzeniu i rzuca się w oczy. Znowu będę musiała się z nim oswoić i zamartwiać reakcjami innych ludzi na jego obecność. W czwartek 8 godzin lekcyjnych. Jak ja to przeżyję? :o

1 komentarz: