Pomalowałam dziś paznokcie lakierem w odcieniu nude. Zjadłam herbatniki i rutinoscorbin, a także wyszłam z psem.
Dzisiaj byłam na rynku z rodzicami. Widziałam cudowne psiaki, a już za 2 miesiące będę miała własnego małego labradorka.
Jutro znowu szkoła, czyli masa testów i sprawdzianów, ale zaliczymy, zapomnimy i jakoś dotrwamy do Wielkanocy.
Nie spałam dzisiaj z powodu rozmyślań, a smutne piosenki z radio wcale mnie nie ukoiły. Czytałam jakiś zapisek z pamiętnika i od razu przypomniałam sobie pewną sytuację, emocje i wszystko inne, co temu towarzyszyło. Fajnie jest sobie zapisywać pewne wydarzenia, bo potem możemy do nich wrócić i odświeżyć pamięć. Warto mieć wspomnienia. I te dobre i te złe.
Życzę miłej końcówki weekendu! Buziaczki!
PS: Nienawidzę pustych dziewczyn, które mówią, że są grube i idą na dietę przy osobach dużo cięższych od nich. To strasznie irytujące. Zwłaszcza, że zazwyczaj zawdzięczają to przemianie materii i nierzadko zjadają nawet więcej od tych "grubasek", a takimi uwagami ranią ich uczucia.
zawsze chciałam mieć labradorka więc z góry zazdroszczę :D co do tych dziewczyn, sama mam problem z przemianą materii więc mimo tego, że każdy myśli, że dobrze wyglądam to tak naprawdę szybko przybieram na wadze i muszę się kontrolować :D
OdpowiedzUsuńHehe, dziękuję. A Ty jesteś naprawdę zgrabna i nigdy bym nie pomyślała, że masz skłonności do tycia. ;D
Usuń