Zawsze w kwietniu do mojego życia puka wiosna. Znowu jest kolorowa. Przemeblowałam pokój, bawiłam się z psami, oglądałam filmiki z moim rodzeństwem, odnalazłam swój plan na przyszłość, śmiałam się w szkole (nawet zaczęłam gadać nieco o moich uczuciach do A. z dziewczynami, bo nie zaprzeczałam, gdy D. mówiła, że mi się podoba, jestem zazdrosna itp. :o), założyłam wyższe buty. Poza tym dowiedziałam się, że A. żałuje, że wkręcił się w związek z A., a jego była znowu jest w natarciu. -.- Dziewczyny kazały mi, mówiąc w żartach, o niego walczyć, ale ja odparowałam, że jestem czwarta w kolejce. Na co D., powiedziała "ostatni będą pierwszymi". Hm, zobaczymy. :) D. jest kochana, bardzo łatwo się przy niej mówi o uczuciach, tak naturalnie... A. (jego dziewczyna) zwierzała się K.(dziewczyna, która kocha się w A.), że A.(On) kręci ze swoją byłą i w ogóle. Podobno na jakimś dniu patrona (?) weszła za nim do łazienki i sie całowali. Klasyczny przykład zasady: "gdy Ty mnie chcesz ja mam Cię w dupie, a potem role się odwracają..." Muszę ostro się za niego brać. Może to mój czas? Moja ex-przyjaciółka zerwała ze swoim chłopakiem, z którym była od 2 gimnazjum Heh, właśnie tego nie lubię w takich związkach - dzieci kiedyś się sobą znudzą, więc wg mnie w gimnazjum raczej nie nawiąże się znajomości na dłuższą metę, to tylko forma zapchania nadmiaru czasu pocałunkami, spacerami itd. Prawdziwe związki zaczynają się w LO. A kto jest teraz w LO? :>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz