A z gorszych rzeczy, to muszę się wziąć za książkę, którą przeczytam pewnie jako jedyna w klasie, ale to nic. Dziś robota szybciej minęła (układanie warzywek na taśmę u mojego taty), wbrew pozorom to strasznie męczące. Jutro chyba w pracy od 7:00. :( Tragedia.
Kocham życie! Pędzę czytać, trochę poprzytulać mojego kochanego psiaczka i może zagrać jak się dopcham do laptopa. Bye. :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz