środa, 18 kwietnia 2012

spring

Nareszcie zawitała wiosna, nie tylko w kalendarzu, ale i w moim życiu. Wszystko się jakby trochę rozjaśniło. Cieszę się niesamowicie. Martwią mnie jedynie egzaminy. Chcę dostać się do II LO, a to nie jest zbyt łatwe. Dlatego dziś pouczę się historii, chemii i może też biologii. Jak zdążę.
Wczoraj była wywiadówka, na której omawiano kwestię balu gimnazjalnego itp. Strasznie drogo nas to wyniesie, ale trudno. Takich rodziców uczniów mam w klasie - szlachta niczym z koziej dupy trąba. Nasze gimnazjum w przyszłym roku zostanie zamknięte. Na całe szczęście już je kończę. Nie wiem o czym by tu napisać...
Trzymajcie kciuki, by egzaminy były proste i żebym się nie stresowała oraz nie miała gorączki tak jak na teście szóstoklasisty. Buziaki!

1 komentarz: