sobota, 6 października 2012

lost myself

Kocham Cię! Kocham, kocham, kocham, kocham, kocham, kocham, kocham, kocham, kocham.
Boże, pamiętam jak mówiłeś, że miałam zakolanówki, że mnie widziałeś, chciałeś dotknąć, że mnie pocałowałeś w policzek i objąłeś, że mnie tuliłeś, że mówiłeś, że jestem apetyczna, że jestem twoją "lejdi"...
Dlaczego 2 lata temu o Ciebie nie walczyłam? Mogłam Cię jej odbić. To mnie dobija.
Chcę się z Tobą spotkać. Jak najszybciej! Błagam! Tak jak kiedyś. Bo teraz wszystko jest inaczej. Już nie wrócimy do tamtego stanu. Bo panta rhei. Tęsknię.
Wciąż mam nadzieję i nie mogę się otrząsnąć, bo to JEST miłość. Może to fatum? Czy będziemy kiedyś razem? Rzuć tę sukę, wybierz mnie! Może spędzimy razem sylwestra? Byłoby cudownie!
Chce mi się ryczeć, bo teraz jesteśmy razem tylko w moich snach i marzeniach. Szkoda, że nie chodzimy razem do szkoły.
I can't live without your love... AGAIN!