Dzisiaj już drugi dzień rekolekcji + próbne testy. Byłam wykończona, ale rozprawka napisana także...
Jutro koło 19 jadę do okulistki po soczewki. Zaczynam się martwić. Może jednak będzie dobrze?
Dzisiaj większość rodzinki w Poznaniu - tylko ja i mama w domu.
Ech, idę sobie na dwór. A w przyszłym miesiącu zacznę łykać jakieś witaminki na wzmocnienie wielu rzeczy.
Buziaczki!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz