czwartek, 3 maja 2012

catching up

27 kwietnia byłam na ognisku klasowym, które zapamiętam na długo. Piłam pierwszy raz wódkę - około 100 ml. Na początku się bałam, ale później już było coraz lepiej. Po 2 kieliszkach straciłam na kilka minut kontrolę - nie wiedziałam, co się dzieje, wszystko się rozmazywało, nie czułam się sobą. Potem wszystko wróciło do normy. K. się zalała, poszła palić z chłopakami. Razem z moją drugą koleżanką byłyśmy na nią wściekłe. Wyglądałam brzydko, ale było fajnie. Tańczyłam z A., gadałam z większością osób.
Postanowiłam, że schudnę z moich 68 kg do 62 lub 65, bo K. podnosili na rękach i w ogóle brali ją na barana, a mnie nie. Muszę skończyć ze słodyczami - już od jutra!
Podobno krążyły plotki, że A. i D. uprawiali seks na łące. Dlatego A., gdy mnie przytulił powiedział: "Dobra, bo znowu będą jakieś plotki". Było przyjemnie dopóki nie poszedł na rozmowę z D. Gawędzili 2 godziny przez telefon. Super. Wkurza mnie to, że to właśnie ona jest tą pierwszą.
Cały weekend - poza dzisiejszym dniem - pracowałam w polu. Bolą mnie kolana, plecy, ręce, no dosłownie wszystko. Spiekłam ramiona i po kilku dniach są już brązowe! Może w niedzielę się dopalę do końca, bo mam straszne ślady po bokserce...
Nie chcę jutro wstać o 6, by iść do pracy. Może mnie wyręczycie?

6 komentarzy:

  1. Ja byłam wczoraj na imprezce 18stkowej i też troszkę popiłam. Nie był to pierwszy raz, ale pierwszy raz tak dużo, chyba z 5 kieliszków. Koledzy polewali jak szaleni, co było robić - piłam.
    Chudnij, chudnij, mi zeszło już 2kg, tak samo z siebie. Niedużo jem ostatnio i pies mnie na spacer wyprowadza (bo duży i silny, więc ciągnie), a ważyłam tyle co Ty teraz. Z doświadczenia wiem, że 3kg mniej można wywnioskować z paska, który trzeba mocniej zacisnąć, ale dopiero 5kg mniej jest zauważalne przez innych.
    Szczerze mówiąc, nie podoba mi się zmiana. Wcześniej szablon był taki normalny, pasował do Ciebie. Ten kojarzy mi się z obleganymi blogami modowo-kosmetycznymi. No, ale to Twój wybór i przede wszystkim Tobie ma pasować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś świetna! Mam nadzieję, że też uda mi się zrzucić trochę ciałka. :) Co do szablonu chyba też wolałam inny, ten jakoś mi nie leży...

      Usuń
  2. Oj, no pewnie, że jestem świetna. :) Szkoda tylko, że niewiele osób to dostrzega. I teraz szablon jest ok, zwyczajny i taki świeży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. :) Oj, dostrzegą to dostrzegą- wszyscy, jak nie dziś to jutro!

      Usuń
  3. Na prawde super blog :*
    Bd tu wpadała częściej:)
    zapraszam do mnie moze nie jest tak super jak u cb ale dopiero zaczynam:)
    pozdrawiam i udostepniam;)

    OdpowiedzUsuń