czwartek, 20 grudnia 2012

worse than bad

Nie chcę tu o tym pisać, ale nie jest dobrze. Czemu niektórzy mogą mieć wszystko, a inni nigdy nie osiągną nawet ułamka tego, czego potrzebują, choć bardziej na to zasługują, co? Może ktoś wytłumaczy mi to tak dosadnie, żebym nie miała wątpliwości. Szkoda, że to nie ja mogę się chwalić jak dziecko przed lekcjami, że dostanę zegarek za 550 złotych i nie wydaję na paznokcie 100 złotych miesięcznie. Chociaż... może to i lepiej. Przynajmniej jestem dzięki temu wrażliwa i ludzka... jeszcze.
Nie radzę sobie, ale kogo to obchodzi. On i tak będzie i wciąż jest z dziewczyną, która potrafi zakręcić się koło wszystkich chłopców w swoim gimnazjum.
I will better go.

2 komentarze:

  1. Ja ostatnio usłyszałam o dziewczynie, która na studniówkę kupiła sukienkę za 600zł. Dziewczyna chodzi do 'konkurencyjnego' liceum. Zastaw się a postaw się -.-
    Dla Ciebie pewnie też przyjdzie dobry czas. Może nawet i dla mnie.

    OdpowiedzUsuń