poniedziałek, 30 stycznia 2012

education

Angielski, edukacja dla bezpieczeństwa i wiedza o społeczeństwie czekają aż się nimi zajmę.
Niepotrzebnie ogarniałam wczoraj historię. K. się nie nauczył, więc dupa blada, przełożone!
Poza tym A. rzucił się na mnie na lekcji, gdy leżeliśmy na materacach. Leżał na mnie okrakiem dotykając mojego ciała, a nauczycielka wf'u pytała się: "Co Ty z nią uprawiasz?" On jest taki cudowny! Zakochuję się w nim, ale jest przecież ta jego dziewczyna...
Nie mam pomysłu, co do jutrzejszego stroju, do dyskoteki, do niczego. Lenia mam.
Aktualnie sobie myślę o jego oczach, uśmiechu, głosie! Jak mam go zdobyć?! Da się to w ogóle zrobić? Mam maksymalny mętlik w głowie...
Dzisiaj nie rozmawiałam z R.  Nawet przez chwilkę. Dziwne to, ale jakoś mi nie doskwiera ten stan rzeczy.
R. poprawia się z wszystkiego na siłę, a mnie to wkurza. Miała panować zasada, że na poprawę sprawdzianów mamy dwa tygodnie, żeby uniknąć kolejek na koniec półrocza, ale oczywiście jej to nie obowiązuje. Będzie miała zajebistą średnią i stypendium.
Ja wiem, że niestety nie dam rady, więc wycofuję się z tej gonitwy.


4 komentarze: