Gruba, brzydka, bez perspektyw. Nie chcę być całe życie sama!
Czemu dziś się tak napchałam? Pieprzę to! Chce mi się ryczeć. Jest bardzo źle.
Jutro muszę przez godzinę jeździć na rowerku i skakać na skakance. Myślę, że na śniadanie zjem danio, a na obiad, to co reszta rodziny (w małej ilości). Do tego herbata bez cukru i tyle.
Posprzątam calutki dom. Może odrobię lekcje na poniedziałek.
Muszę wytrwać do ferii - wtedy będzie mi łatwiej zapanować nad dietą.
Nie odpuszczę, nawet gdybym miała co minutę upadać i zaczynać od nowa! To mój cel. Dopnę swego!
nie ma co sie glodzic ;-) szkoda zycia na odchudzania, wiem co mowie.
OdpowiedzUsuń